Muszę przyznać, że takie wyjazdy wakacyjne, w zasadzie podane jak na tacy baaaardzo podniosły mnie na duchu, ułatwiły funkcjonowanie z dializami. Podróże to dla mnie bardzo ważna część życia, jeden z głównych motywatorów do pracy i zarabiania pieniędzy; a kiedy wiem, że da się to załatwić, są ludzie, którzy pomogą i tacy którzy mimo dializ byli/widzieli, wrócili i było super to znacznie poprawia nastrój i ogólne nastawienie. W październiku lecimy już 5 raz do Trapani, byliśmy też Ragusie. W przyszłym rok chcemy zobaczyć inne miejsce i na pewno krótki wypadzik do Rzymu (byliśmy jeszcze przed dializami, to Rzym i chcemy lecieć jeszcze raz:).